Sydney FC zanotowało w sobotę zwycięstwo w sezonie A-League Men, pokonując Adelaide United 5:1 na stadionie Coopers Stadium.

Było to pierwsze starcie Ufuka Talaya na stanowisku trenera Sydney od czasu, gdy w zeszłym tygodniu zastąpił Steve’a Coricę, a drużyna Sky Blues zmieniła styl gry swojego nowego trenera.

„Chciałem po prostu dobrze wypaść i zawsze wierzę, że jeśli skupimy się na występie, to w ośmiu lub dziewięciu przypadkach na dziesięć uda nam się uzyskać dobry wynik” – powiedział Talay.

„To coś, co zdecydowanie zrobiliśmy, a jednocześnie nagrodzili się możliwościami, które stworzyli”.

Joe Lolley strzelił dwa gole i dwie asysty, a młody pomocnik Jaiden Kurchaski również zaliczył dwie bramki i asystę.

Sydney zaliczył doskonały start, gdy Lolley przełamał remis już po czterech minutach.

Kucharski wypuścił angielskiego pomocnika szeroko po prawej stronie, po czym wszedł do środka i mocnym uderzeniem lewą nogą zza pola karnego wybił górny róg.

Lolley miał dwie bramki w 13. minucie, kiedy znalazł się we właściwym miejscu w idealnym momencie.

Rzut rożny tuż obok słupka Roberta Maka zamienił się w akcję w polu karnym, w której pomagał Joel King. Znalazł Lolleya, który był nieoznaczony na tylnym słupku i schował piłkę z bliskiej odległości.

Goście zdobyli trzy punkty w 31. minucie, kiedy Kucharski strzelił swojego pierwszego gola w A-League.

Fabio przejął piłkę i oddał strzał za młodego pomocnika, który rzucił się do przodu, po czym z ośmiu metrów prześlizgnął się pod bramkarzem The Reds, Joe Gaucim.

Minutę przed przerwą Lolley i Kucharski połączyli siły i zdobyli czwartą bramkę dla Sydney, kończąc rozbiórkę w pierwszej połowie.

Lolley przedarł się przez obronę The Reds i prześliznął się przez Kurcharskiego, który pokonał nadciągającego Gauciego.

Trener Adelaide, Carl Veart, dokonał potrójnej zmiany w przerwie, mając nadzieję na wskrzeszenie The Reds, ale minutę po drugiej połowie Sydney zdobył piątą bramkę.

Lolley ponownie wziął udział w akcji po tym, jak jego zespół odzyskał posiadanie piłki w środku pola, po fachowo wyważonym dośrodkowaniu w pole karne Fabio, który był w doskonałej pozycji pomiędzy dwoma obrońcami i skinął głową z sześciu metrów.

Goście dołożyliby szóstą bramkę, gdyby nie bohaterstwo Gauciego.

Fabio został prześliznięty przez Anthony’ego Cacaresa i trafił prosto w bramkę Maka, ale jego strzał został znakomicie obroniony przez obronę z nurkowania.

Manchester United oddał jedną bramkę w 67. minucie, kiedy Zach Clough wykorzystał rzut punktowy po tym, jak Mak wrzucił go w pole karne.

Trener The Reds Carl Veart bez ogródek ocenił występ United.

„Wiedzieliśmy, że Sydney będzie mocny w pierwszych 15, 20 minutach” – powiedział.

„A my po prostu sobie z tym nie radziliśmy. Byliśmy drudzy we wszystkim i bardzo naiwni w sposobie gry.

© AAP



Źródło

Previous articlePrawidłowa kolejność oglądania wszystkich filmów o Spider-Manie
Next article„Szef PCB nazywa nas Dushman Mulk i oczekują miłości za swoją nienawiść”: Virender Sehwag rzuca się w oczy krytykom

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here