PickleForum, organizowane w tym tygodniu w związku z krajowymi mistrzostwami USA w Pickleball w Brookhaven Country Club, jest pierwszym w swoim rodzaju wydarzeniem, którego samo istnienie sugeruje, że popularność tego sportu wkroczyła w drugą fazę rozwoju — nazwijmy to Pickleball 2.0 — mniej skupiali się na wzroście oddolnym, a bardziej na tym, co napędza cały sport: pieniądzach.
Branża wciąż stara się dotrzymać kroku rosnącej liczbie uczestników Pickleball. Jednak zarówno małe firmy, jak i duże korporacje nadrabiają zaległości, podczas gdy gminy i prywatne kluby ścigają się w budowie kortów w całym kraju. Mistrzostwa odbywające się w tym tygodniu będą największą jak dotąd wizytówką tego sportu i dostarczą wskazówek na temat popularności i potencjału tego sportu. Oczekuje się ponad 4000 graczy amatorów, 200 profesjonalistów i 50 000 widzów. Być może co równie ważne, pozyskano ponad dwudziestu sponsorów.
Sport przyciągnął inwestycje firm private equity i gwiazd, w tym Toma Brady’ego, LeBrona Jamesa i Drake’a. Podczas gdy budowniczowie budują nowe korty, a producenci ścigają się, aby wyprodukować nowe produkty, nadawcy zapisali się do telewizyjnych transmisji profesjonalnych turniejów, a główne marki ustawiają się w kolejce, aby sponsorować sportowców i konkurencyjne profesjonalne wycieczki.
„To, co się dzieje, polega na tym, że wszyscy próbują dowiedzieć się, jaka będzie ich rola” – powiedział Tom Dundon, właściciel stowarzyszenia Professional Pickleball Association (PPA).
Dundon, miliarder, właściciel drużyny Carolina Hurricanes z NHL, kupił PPA w 2021 roku. Mówi, że pickleball wydawał się wówczas obiecującym biznesem dla mamusi i mamusi. Jednak przy tak dużej liczbie firm i inwestorów chcących się w to zaangażować, sport szybko się rozwija. Stowarzyszenie PPA, które pomaga w organizacji PickleForum, połączyło się w tym roku z Major League Pickleball, drużyną zespołową, i rywalizuje o graczy, sponsorów i fanów w ramach drugiej wycieczki elitarnych zawodników, Association of Pickleball Professionals.
„Próba sprzedania czegoś, czego ludzie nie chcą” nie wydaje się zabawna – stwierdził Dundon w niedawnym wywiadzie. „Nie chciałbym być wynalazcą i próbować przekonać ludzi: «Hej, powinieneś używać tego produktu». Zabawne w tym było to, że ludziom już się to podobało. Teraz wystarczyło pokazać im to w czystszy sposób.”
Przedstawiciele USA Pickleball twierdzą, że zarejestrowali około 45 000 kortów w 11 000 obiektów. Szacują, że na budowę kortu przeznaczono ponad 250 milionów dolarów, a krajowy organ zarządzający sportem spodziewa się rejestrować 1000 nowych obiektów do gry w pickleball rocznie. Korty pojawiają się w parkach miejskich, na siłowniach, w klubach wiejskich, a nawet w opuszczonych domach towarowych, centrach handlowych i kinach.
Firmy produkujące artykuły sportowe i odzieżowe ścigają się, by zapełnić półki detaliczne. Na rynku gracze mogą znaleźć ponad 40 marek wioseł, co najmniej 10 firm produkujących piłki i kilkanaście sprzedaży siatek. Istnieją ubrania, buty, książki, biżuteria, okulary, rękawiczki bez palców, pomoce szkoleniowe, elektryczne maszyny do gry w piłkę, a nawet napój sportowy o nazwie Dink przeznaczony specjalnie do pikle.
„W przyszłym roku wszędzie będziecie widzieć pickleball” – powiedział Adam Franklin, prezes Franklin Sports, 77-letniej firmy produkującej artykuły sportowe. „Nadal uważam, że tak naprawdę jesteśmy na początku tego, jak to będzie wyglądać w krajobrazie Stanów Zjednoczonych”.
Nie wiadomo jeszcze, czy branża będzie w stanie utrzymać wszystkie firmy walczące o udział w rynku.
„Kiedy pojawiły się samochody tłokowe, w Detroit było 400 firm samochodowych. Ostatecznie było ich cztery” – powiedział Bahram Akradi, założyciel i dyrektor naczelny Life Time, sieci centrów fitness obejmującej 170 lokalizacji w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. „Kiedy coś jest gorące, wszyscy się w to angażują, ale nie rozumieją wszystkich aspektów tego biznesu. A potem w końcu, kiedy podaż i popyt zaczną się wyrównywać, jeśli nie będziesz świetnym graczem z odpowiednim modelem, nie poradzisz sobie dobrze.
Większość zainteresowanych stron zgadza się, że nie jest jeszcze blisko rozstrzygnięcia. Dane Stowarzyszenia Przemysłu Sportowego i Fitness sugerują, że liczba zawodników pickleball wzrosła o ponad 80 procent od 2021 r. i o 150 procent od 2019 r.
Według sierpniowego badania 15 procent Amerykanów twierdzi, że grało w pickleball w ciągu ostatnich dwóch lat Sondaż Washington Post-University of Maryland. Co być może ważniejsze, sport ten jest bardziej popularny wśród osób młodszych niż starszych: w ciągu ostatnich dwóch lat grała jedna czwarta osób w wieku od 18 do 29 lat, w porównaniu z zaledwie 8 procentami osób w wieku 65 lat i starszych oraz 10 procentami osób w wieku 50 lat. – do 64-latków.
Sugeruje to znaczącą zmianę w sporcie, który po raz pierwszy zyskał popularność wśród aktywnych seniorów, napawając optymizmem branżę, jeśli chodzi o długoterminowy potencjał wzrostu. Jednak zainteresowanie młodych ludzi jest szczególnie atrakcyjne dla reklamodawców i marek, które pożądają młodszych konsumentów.
Technicznie rzecz biorąc, sport ten został wynaleziony w 1965 roku i przez lata był popularny w społecznościach emerytów. Ale do mainstreamu wkroczyło dopiero w czasie pandemii. Franklin twierdzi, że jego firma zaczęła produkować produkty pikle w 2017 r., kiedy Walmart chciał oferować w swoich sklepach „nowe” sporty. Potem wybuchła pandemia i ludzie zaczęli tłumnie przychodzić na mecz – bezpieczną aktywność na świeżym powietrzu z zachowaniem dystansu społecznego. Siatki do pickleballa były jednymi z pierwszych artykułów sportowych, których Franklin wyprzedał w tym okresie.
„Sprzedawcy podwajają i potrajają powierzchnię przeznaczoną dla sportu, jakim jest pickleball, kosztem innych sportów” – powiedział.
Inne sporty doświadczyły gwałtownego wzrostu popularności o różnym stopniu trwałości. Carl Schmits wspomina boom na racquetball pod koniec lat 70. i na początku 80. XX wieku, który zainspirował powódź nowych klubów i kortów, sprzętu i odzieży. W połowie lat 80. kluby zostały zamknięte i zamienione na siłownie i studia aerobiku.
Schmits był wówczas zawodowym zawodnikiem racquetballa, który trenował i zarządzał klubami racquetballa. Teraz, jako dyrektor zarządzający ds. standardów sprzętu i rozwoju obiektów w USA Pickleball, często przypomina ludziom kolejkę górską związaną z racquetballem.
„Nadal noszę w sobie blizny z tamtego okresu” – powiedział.
Stwierdził jednak, że istnieją zasadnicze różnice, a przede wszystkim fakt, że pikle są bardziej dostępne i atrakcyjne dla różnych grup wiekowych. Oprócz kortów pojawiających się w parkach publicznych w całym kraju, gracze mogą znaleźć gry w publicznych i prywatnych ośrodkach rekreacyjnych, klubach wiejskich, klubach zajmujących się pikleballem, kampusach szkolnych i lokalach typu „dink and drink”, takich jak Chicken N Pickle, który ma osiem lokalizacji, a siedem kolejnych jest w drodze.
Według sondażu Post-Maryland 50 procent Amerykanów popiera budowę większej liczby kortów do gry w pickleball w swoich społecznościach, 13 procent jest przeciwnych, a 37 procent nie jest pewnych. Ale byli bardziej podzieleni w sprawie przekształcenia kortów tenisowych w korty do gry w pickleball; 22 procent poparło tę decyzję swojego samorządu lokalnego, 24 procent nie, a 53 procent nie było pewnych.
Schmits powiedział, że wiele gmin mądrze rozwija się etapami, dzięki czemu pickleball udowodni, że ma siłę przetrwania tenisa.
Na razie te sporty pozostają ze sobą powiązane. Wiele nowych kortów do gry w pickleball zastępuje korty tenisowe, ale popularność tenisa niekoniecznie ucierpiała. W ankiecie przeprowadzonej przez Post-Maryland 1 na 5 Amerykanów stwierdziło, że grało w tenisa w ciągu ostatnich dwóch lat, czyli o pięć punktów procentowych więcej niż ci, którzy grali w pickleball. Około połowa graczy pickleball gra także w tenisa. Chociaż 44 procent Amerykanów stwierdziło, że ma pozytywny pogląd na tenis, znacznie mniej – 24 procent – ma podobne zdanie na temat pickleballu. Dwie trzecie Amerykanów stwierdziło, że jest neutralne wobec pickleballu, a 10 procent miało negatywne zdanie.
Ankieta wykazała również, że więcej Amerykanów oceniło, że gra w pickleball jest łatwiejsza (39 procent) niż tenis (17 procent) i stwierdziła, że jest tańsza (31 procent w porównaniu z 9 procent). Jednak Amerykanie mniej więcej po równo twierdzili, że pikle i tenis są fajne (27% w porównaniu z 25%).
Akradi, dyrektor naczelny Life Time, był tenisistą, który początkowo miał wątpliwości co do pickleballu, zirytowany przestrzenią, jaką zajmowała gra, liniami rozklejonymi na całym korcie i dźwiękiem wydawanym przez piłkę. Ale potem spróbował tego sportu.
„Pewnego niedzielnego poranka zostałem wciągnięty w grę i to było objawienie” – powiedział. „To był rodzaj świadomości, że sport ma o wiele więcej nóg, niż się ludziom wydaje”.
W 2021 r. działalność Life Time rozpoczęła się od siedmiu kortów w dwóch lokalizacjach. Akradi powiedział swoim zarządcom nieruchomości, aby zaczęli szukać większej powierzchni — niewykorzystanych kortów tenisowych i koszykówki oraz niewykorzystanych gruntów wzdłuż nieruchomości. Life Time ma obecnie do dyspozycji graczy ponad 600 kortów, a do końca przyszłego roku prawdopodobnie osiągnie 1000, czyli znacznie więcej niż jakikolwiek inny operator w kraju.
Postrzega on strategię rozwoju jako podobną do strategii menedżera hotelu badającego ruch pieszy na metr kwadratowy. Mówi, że jeśli korty są wykorzystywane, jest to opłacalna inwestycja dla Life Time, która oferuje członkom szereg ćwiczeń i zajęć odnowy biologicznej. Widzi jednak, jak inni pędzą do branży pikli, i nie jest pewien, czy to wszystko jest zrównoważone.
„Wszyscy są nowicjuszami. Wchodzą do pomieszczeń, które kiedyś były Bed Bath & Beyond lub czymś innym i płacą wysokie czynsze” – powiedział. „Jeśli to wszystko, co robisz – ludzie przychodzą i grają w pickleball – moim zdaniem nikt w tej przestrzeni nie udowodnił tego modelu biznesowego”.
Ponieważ firma Life Time stała się liderem w branży, Akradi słyszy od firm i przedsiębiorców, którzy widzą rosnące ciasto z piklami. Wszyscy pragną kawałka, zastanawiając się, czy nie jest już za późno.
„Przyszło do mnie około 50 różnych osób i chciały założyć firmę zajmującą się wiosłowaniem czy coś w tym stylu” – powiedział. „Wiesz, ostatecznie będzie pięć lub sześć firm zajmujących się wiosłowaniem, a nie 50 czy 100. Wszyscy już się przyłączają, co jest świetne. Konkurencja jest fantastyczna i zmusza ludzi do myślenia, rozwijania się, doskonalenia, prawda? A wtedy pewne gatunki dowolnego rodzaju przeżyją, a inne nie. Po prostu wszystko tak działa.”
Sondaż Washington Post-Maryland został przeprowadzony online we współpracy z Centrum Dziennikarstwa Sportowego Shirley Povich im. Shirley Povich na Uniwersytecie Maryland i jego Centrum na rzecz Demokracji i Zaangażowania Obywatelskiego w dniach 17–23 sierpnia na losowej ogólnokrajowej próbie 1584 dorosłych. Próba została dobrana za pośrednictwem Panelu Opinii SSRS, panelu badawczego będącego w toku, rekrutowanego w drodze losowego pobierania próbek amerykańskich gospodarstw domowych. Wyniki ogólne charakteryzują się marginesem błędu próbkowania wynoszącym plus minus trzy punkty procentowe.
Scott Clement i Emily Guskin wnieśli swój wkład w powstanie tego raportu.