Angielski pomocnik Chelsea z numerem 80, Cole Palmer (w środku), świętuje z kolegami z drużyny strzelenie czwartej bramki z rzutu karnego podczas meczu piłkarskiego angielskiej Premier League pomiędzy Chelsea a Manchesterem City na Stamford Bridge w Londynie 12 listopada 2023 roku. Mecz zakończył się wynikiem 4- 4. (Zdjęcie: Glyn KIRK / IKIMAGES / AFP)
Manchester City został udaremniony po rzucie karnym Cole’a Palmera w 95. minucie, gdy Chelsea uratowała remis 4:4 po niesamowitym niedzielnym starciu, a Mohamed Salah wywalczył Liverpoolowi drugie miejsce w Premier League.
Dzięki części zwycięstw na Stamford Bridge City ma jeden punkt przewagi nad Liverpoolem, który pokonał Brentford 3:0, i Arsenalem na szczycie tabeli.
Palmer wrócił, by nawiedzać swój były klub, gdy City trzykrotnie traciło prowadzenie w meczu przeciwko The Blues.
Podopieczni Pepa Guardioli wyszli na prowadzenie w kontrowersyjny sposób, gdy Erling Haaland zdobył rzut karny po tym, jak został powalony przez Marca Cucurellę, gdy obaj walczyli o pozycje na tylnym słupku.
Jednak Chelsea często oszczędzała to, co najlepsze w pierwszych miesiącach pracy Mauricio Pochettino w barwach najtrudniejszego przeciwnika.
Thiago Silva dośrodkował z rzutu rożnego i wyrównał, po czym Reece James odbił się na błędzie Josko Gvardiola i dzięki temu Raheem Sterling zdobył bramkę przeciwko swojemu byłemu klubowi.
Prowadzenie Chelsea nie utrzymało się aż do przerwy, gdy Manuel Akanji miał mnóstwo miejsca na uderzenie głową po dośrodkowaniu Bernardo Silvy.
City wróciło na prowadzenie niecałe dwie minuty po drugiej tercji, gdy Haaland wślizgnął się do siatki, po dośrodkowaniu Juliana Alvareza, zdobywając jego 17. gola w 18 meczach w tym sezonie.
The Blues ponownie odpowiedzieli, gdy Nicolas Jackson przyjął prezent od Edersona po tym, jak brazylijski bramkarz sparował strzał Conora Gallaghera i ponownie znalazł się w strefie zagrożenia.
Wydawało się, że niecelny strzał Rodriego w 86. minucie ostatecznie rozstrzygnął losy meczu na korzyść gości.
Ruben Dias został jednak ukarany rzutem karnym za wślizgnięcie się do Armando Broji w doliczonym czasie gry, a Palmer nie okazał oznak zdenerwowania, uderzając z rzutu karnego.
„Czujemy się trochę wyczerpani” – powiedział Rodri.
Poziom drużyny Chelsea wzrósł i nie był to nasz najlepszy występ dzisiaj. Indywidualnie musieliśmy zrobić trochę więcej sami – strata czterech bramek nie jest dla nas normalna.
Jeden punkt zapewnia Chelsea powrót do górnej połowy tabeli, ale podopieczni Pochettino wciąż tracą 10 punktów do czołowej czwórki.
„Gracz specjalny” Salah
City zmierzy się z Liverpoolem w następnym meczu po dwutygodniowej przerwie w reprezentacjach, a The Reds upewnili się, że będzie to starcie na szczycie tabeli, utrzymując swój doskonały rekord na Anfield w tym sezonie.
Salah został pierwszym zawodnikiem w historii, który strzelił gola w każdym z pierwszych sześciu meczów Liverpoolu w lidze u siebie w sezonie, kiedy w 39. minucie trafiał w dalszy róg bramki i otwierał bramkę.
„W tym momencie opanowanie po zdobyciu pierwszego gola jest szalone” – powiedział menadżer Liverpoolu Jurgen Klopp.
„Nie ma wątpliwości, że kiedy piłka jest w tym obszarze, w końcu widać to na protokole. Całkiem wyjątkowy zawodnik.”
Następnie Salah, pozostawiony bez oznaczenia, po godzinie gry dośrodkował Kostasa Tsimikasa w tylny słupek i zdobył swojego 12. gola w sezonie.
Diogo Jota strzelił w trzecie 16 minut przed końcem, a Liverpool odniósł dziewięć zwycięstw i 27 bramek w dziewięciu meczach na Anfield we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie.
Aston Villa jest ostatnio nie do zatrzymania także na własnym boisku, gdy podopieczni Unaia Emery’ego pokonali Fulham 3:1 i odnieśli 13. z rzędu zwycięstwo na Villa Park w Premier League.
Bramka samobójcza Antonee Robinsona otworzyła wynik, po czym John McGinn i Ollie Watkins strzelili gola, a Villa wspięła się na piąte miejsce i traciła punkt do czołowej czwórki.
West Ham przerwał passę trzech porażek z rzędu w Premier League po emocjonującym zwycięstwie 3:2 nad Nottingham Forest.
Tomas Soucek strzelił gola do domu po zwycięskim meczu dla Hammers, aby złagodzić rosnącą presję na Davida Moyesa.
Brighton mogło cieszyć się słynnymi zwycięstwami jeden po drugim nad Ajaxem w Lidze Europy, ale problemy Seagulls na krajowym boisku trwają nadal po tym, jak Sheffield United zremisowało z Amex 1:1.
Simon Adingra wyprowadził Brighton na prowadzenie, ale musieli spędzić ostatnie 20 minut w 10-osobowym składzie, kiedy Mahmoud Dahoud został wyrzucony z boiska, a Blades wykorzystali przewagę i wyrównali po samobójczej bramce Adama Webstera.