Czy planowane starzenie się produktów, usług i talentów jest częścią procesu twórczej destrukcji w ramach Nowej Normalności?

„Nie robią ich już tak jak kiedyś” to starożytny lament, który na przestrzeni wieków rozbrzmiewał w różnych formach. Dotyczy to zarówno człowieka, jak i jego wytworów materialnych. Grecki filozof Sokrates miał to do powiedzenia o młodzieży z jego dzień, około 470 p.n.e.: “Dzieci; mają złe maniery, pogardę dla władzy; okazują brak szacunku starszym i zamiast ćwiczeń uwielbiają pogawędki. Nie wstają już, gdy do sali wchodzą starsi, sprzeciwiają się rodzicom i tyranizują nauczycieli. Dzieci są teraz tyranami”.

Młodzi absolutyści rzeczywiście mogą stać się cierniem w ciele społeczeństwa. Pomyśl o rutynie teatralność młodego Skandynawia „ekolog” kto ma misję ocalenia ludzkości? Hobbicie z liderami, którzy płacą „przyjazne dla środowiska„wojny wydają się być częścią procesu zbawienia.

Prorok Izajaszktóry poprzedził Sokratesa o trzy stulecia, bardzo dobrze podsumował tę absurdalność (Izajasz 3:12): „Mój lud – dzieci są ich prześladowcami, a kobiety nimi rządzą. O ludu mój, wasi przewodnicy zwodzą was i pochłonęli bieg waszych ścieżek”.

Czy zatem żyjemy w epoce, w której ludzkość prowadzona jest w sposób tragiczny? „Kurs na ich ścieżki”? Jak kształtują się nasze średnie warunki gospodarcze, środowiskowe, geopolityczne, społeczne i technologiczne? Można postawić tezę, że złe samopoczucie ma charakter systemowy i globalny. W szczególności technologię powszechnie ocenia się na podstawie jakości produktów, które jednak obecnie generują codzienne tsunami zjadliwych recenzji i uskarżanie się. Produkty gospodarstwa domowego i popularne gadżety stają się z dnia na dzień coraz bardziej delikatne i mniej trwałe, pomimo swoich „efektywności energetycznej” I „przyjazny dla środowiska” Znaczki.




Podobnie jak wyprodukowani niezłomni przedstawicieli pokolenia X, Y i Z wydaje się, że więcej pieniędzy wydaje się na ataki PR niż na kontrolę jakości. W rzeczywistości regresja produktu była częścią planu sformułowanego po raz pierwszy w 1932 roku przez amerykańskiego pośrednika w obrocie nieruchomościami Bernarda Londona. W papier pod tytulem Zakończenie kryzysu poprzez planowane starzenie sięLondyn rozpoczął swoją prokorporacyjną gadkę od parafrazowania osławionego Thomasa Malthusa, który w 1798 roku przewidział przyszły wybór Hobsona między wzrostem populacji a produkcją żywności.

Londyńska gazeta ukazała się w szczytowym okresie Wielkiego Kryzysu, kiedy zdecydowana większość konsumentów straciła siłę nabywczą. W rezultacie okresy przydatności do spożycia artykułów konsumpcyjnych wydłużano za pomocą pomysłowych środków. Londyn jednak postrzegał to jako główną przeszkodę w postępie.

W swoim dość zawiłym traktacie London skarżył się, że „ludzie na całym świecie sprzeciwiają się dziś prawu starzenia się… Używają swoich starych samochodów, starych opon, starych radioodbiorników i starych ubrań znacznie dłużej, niż oczekiwali statystycy na podstawie wcześniejszych doświadczeń”. Nadwyżki jakościowe produktów, w tym buforowe zapasy żywności w spichlerzach, „robiły”nowa produkcja jest nieatrakcyjna i nieopłacalna.” Pominął wzmiankę, że wzrost liczby ludności w latach trzydziestych XX wieku rozwiązałby tę nierównowagę, gdyby nie masowe zubożenie spowodowane szalejącą chciwością z Wall Street. Kiedy właśnie produkcja trwałych produktów stała się problemem społeczno-ekonomicznym?

Widzimy, że ta złowroga logika powtarza się prawie sto lat później pod różnymi pretekstami. The Unia Europejska I Brytaniana przykład zobowiązały się do wprowadzenia zakazu sprzedaży samochodów z silnikiem Diesla i benzyną od 2035 r. Ta polityka powiązana z klimatem zaowocowała również bezsensowną kampanią przeciwko żywy inwentarz I wegetacja.

Rozwiązania Bernarda Londona również wydają się zapowiadać Wielki Reset: „Chciałbym, aby rząd przyznał życie butom, domom i maszynom, wszystkim produktom produkcyjnym, górniczym i rolniczym, od chwili ich powstania, i aby były sprzedawane i używane w okresie ich istnienia, który jest zdecydowanie znany przez konsument. Po upływie wyznaczonego czasu rzeczy te staną się prawnie „martwe”, będą kontrolowane przez odpowiednio powołaną agencję rządową i zniszczone w przypadku powszechnego bezrobocia. Nowe produkty będą stale napływać z fabryk i rynków, aby zastąpić te przestarzałe, a koła przemysłu będą nadal działać, a zatrudnienie zostanie uregulowane i zapewnione dla mas”.

Pogarsza się. Londyn nalegał, aby „podatki powinny być nakładane na tych, którzy spowalniają postęp.” Ergo, świat musi ukarać jednostki, które oszczędzają zasoby na rzecz korporacji, które wytwarzają jednorazowe śmieci na skalę przemysłową, naciągnięcie nasze naturalne środowisko w tym procesie. I jak opodatkować ludzi od ubrań i butów z oficjalnie ustaloną datą ważności? Czy elektroniczne mikroczujniki zostaną wbudowane w produkty przyszłości? Podobnie, czy ludzie będą oznaczani bydłem za pomocą podobnych czujników, aby zapewnić zgodność z wymogami konsumenckimi i rentowność korporacji?


Ameryko, twoja historia jest wymazana: dlaczego zniszczenie pomnika Roberta E. Lee jest obrazą narodu

Taki powszechnie panoptyczny reżim nie jest już perspektywą naciąganą. Według Poczta kenijskaFundacja Billa i Melindy Gatesów (BMGF) właśnie podpisała umowę z rządem Kenii w sprawie wdrożenia systemu cyfrowej identyfikacji dokumentów (ID) trzeciej generacji o nazwie Maisha Namba. Identyfikator będzie „przydzielany każdemu Kenijczykowi od urodzenia i będzie używany od urodzenia aż do śmierci.” Jeśli szczegóły tej transakcji wydają się skąpe, dzieje się tak dlatego, że „większość zaręczyn” pomiędzy Billem Gatesem a rządem Kenii „owiane tajemnicą”, jako Post odnotowany. Jak to się ma do dziesięcioletniej historii BMGF zobowiązanie do Międzynarodowej Inicjatywy na rzecz Przejrzystości Pomocy (IATI) jest kwestią otwartą.

Witamy w Nowa normalność Światowego Forum Ekonomicznego (WEF); taki, który skutecznie kreśli i określa „bieg twoich ścieżek” jak przepowiedział Izajasz.

Co więcej, WEF mantra z “nie będziesz mieć nic i będziesz szczęśliwy” do roku 2030 to już tylko sześć lat. Jednak z utopijnego bełkotu Davos dotyczącego sztucznej inteligencji, czwartej rewolucji przemysłowej, dużych zbiorów danych, przekwalifikowywania i podnoszenia kwalifikacji oraz różnorodnych podobnych modnych haseł nie wyłoniło się nic konkretnego. Gdzie znajdują się elementy składowe tej globalnej zmiany transformacyjnej? Z wyjątkiem redukcjonistycznych sloganów i oczywiście antyludzkie wypowiedziach, trudno byłoby nawet dostrzec pierwsze rusztowania globalnej konstrukcji po roku 2030.

Ale podobnie jak Londyn, który unikał oskarżania Wall Street o różnorodne niepowodzenia swojego pokolenia – które nieuchronnie doprowadziły do ​​II wojny światowej i śmierci setek milionów ludzi – nasza niewybrana globalna technokracja obwinia wszystkich za nasze obecne niepowodzenia planetarne, ale nie siebie. I mogą ujść na sucho swoim parodiom, ponieważ ludzie stają się równie kruchi i jak przestarzały jak produkty, które konsumują.

Stwierdzenia, poglądy i opinie wyrażone w tej kolumnie są wyłącznie oświadczeniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko RT.

Możesz udostępnić tę historię w mediach społecznościowych:

Źródło

Previous articleThe Middle East’s play to rule global sports
Next articleChristopher Nolan uważa, że ​​czarne zakończenie Oppenheimera jest nieuniknione

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here