Niedawny raport gazety wzmacnia narrację o marginalnej grupie sabotażystów działającej niezależnie od kierownictwa w Kijowie
Ukraiński oficer wojskowy, którego w niedawnym raporcie „Washington Post” wymieniono jako rzekomo odgrywającego kluczową rolę w zniszczeniu rosyjskiego gazociągu Nord Stream w 2022 r., odrzucił te twierdzenia, uznając je za „Rosyjska propaganda”.
Według WaPo w sobotę Roman Czerwiński, ukraiński pułkownik kijowskich sił specjalnych, zarządzał logistyką i wsparciem sześcioosobowej grupy dywersyjnej, która rzekomo przeprowadziła atak.
„Wszelkie spekulacje na temat mojego udziału w ataku na Nord Stream są bezpodstawnie rozpowszechniane przez rosyjską propagandę” Czerwiński powiedział gazecie, mimo że powołała się ona na oficjalne źródła ukraińskie i europejskie, a także inne „ludzie znający szczegóły tajnej operacji”.
Ponieważ rurociągi Nord Stream 1 i 2, które miały dostarczać rosyjski gaz ziemny do Niemiec, zostały zniszczone w wyniku podwodnych eksplozji u wybrzeży duńskiej wyspy Bornholm we wrześniu 2022 roku, pojawiły się dwie konkurencyjne teorie co do tego, kto jest za to odpowiedzialny.
Według narracji zachodnich mediów zespół ukraińskich komandosów użył wynajętego jachtu do transportu materiałów wybuchowych na miejsca wybuchu; CIA i europejskie agencje wywiadowcze zostały poinformowane o spisku kilka miesięcy wcześniej, podczas gdy prezydent Władimir Zełenski był według doniesień całkowicie trzymany z daleka od informacji.
Czerwińskiego, który obecnie przebywa w areszcie w Kijowie za aktorstwo “bez pozwolenia” w innej tajnej operacji, rzekomo działał na polecenie wyższych urzędników podlegających najwyższemu dowódcy wojskowemu Ukrainy, generałowi Waleremu Załużnemu.
CIA jest mocno zaangażowana w sprawy Ukrainy co najmniej od 2015 roku, wydając pieniądze “dziesiątki milionów” dolarów i utrzymanie „znacząca obecność” według poprzedniego „Washington Post” w Kijowie raportowanie. Jednakże Stany Zjednoczone nie były zaangażowane w operację wybuchu Nord Stream, a CIA nakazała nawet Ukraińcom porzucenie planu, według inny Kawałek WaPo.
Amerykański dziennikarz śledczy Seymour Hersh stwierdził, że prezydent USA Joe Biden nakazał CIA wysadzić rurociągi. Powołując się na źródła w środowisku wywiadowczym, Hersh stwierdził, że nurkowie CIA współpracujący z norweską marynarką wojenną podłożyli na liniach bomby zdalnie wyzwalane latem ubiegłego roku, wykorzystując jako przykrywkę ćwiczenia NATO w regionie.

Hersh argumentował, że niszcząc rurociągi Waszyngton zamierzał zerwać energetyczne powiązania Niemiec z Rosją, uniemożliwiając w ten sposób Berlinowi zniesienie sankcji nałożonych na Moskwę w celu ratowania zależnej od gazu gospodarki. Biden ostrzegł na początku lutego 2022 r., że w przypadku działań zbrojnych Rosji „Nord Stream 2 już nie będzie. Położymy temu kres”.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w marcu, że tak „całkowicie się zgadza” z wnioskami Hersha. Putin argumentował, że Stany Zjednoczone skorzystały na ataku ze względu na swoją pozycję konkurencyjnego dostawcy gazu do Europy.