Jack Reacher w „Jack Reacher” z 2012 r. i „Jack Reacher: Never Go Back” z 2016 r. był mniej Reacherem, a bardziej po prostu Tomem Cruisem, który był nieco mniej gadatliwy niż zwykle. Co nie zawsze było złe. W końcu Cruise nie bez powodu jest megagwiazdą akcji.
Fani mogli być zawiedzeni, że nie otrzymali absolutnej jedności, jaką znali z książek, ale nie można kłócić się z prawdziwymi akcjami Cruise’a, które ze świetnym skutkiem pokazał w swoich dwóch filmach o Jacku Reacherze. Miejscami udało mu się też być całkiem zabawnym, wnosząc do tej roli odrobinę nietypowego poczucia humoru Reachera. Kiedy podczas sceny w barze w „Jacku Reacherze” mówi Sandy z Alexii Fast, że „nie stać go na nią”, ona odpowiada: „Nie jestem dziwką”, na co Reacher odpowiada: „Och, w takim razie naprawdę mogę”. nie stać cię. Nie do końca zabawny, który wywołuje śmiech, ale przyzwoita próba przeniesienia do filmu części gładkości Reachera.
Mimo to nie da się od tego uciec, jak twierdzi Lee Child połóż to, „Jest za mały”. To, czy ci na tym zależy, będzie prawdopodobnie zależeć od tego, czy jesteś fanem powieści. Jednak w przypadku Reachera można odnieść wrażenie, że jego rozmiar jest w jakiś sposób integralną częścią postaci, w przeciwieństwie do Jasona Bourne’a czy Ethana Hunta. Reacher to, jak stwierdził Child, „wielki, potężnie zbudowany, przerażający brutal”, który po wejściu do pokoju „temperatura spada tylko o jeden stopień, a ludzie się trochę martwią”. To część uroku tej postaci, zwłaszcza że słynie z tego, że niewiele mówi – mówi o tym jego fizyczna obecność. Ale jeśli masz 170 cm wzrostu, ile zastraszenia za pomocą mowy ciała naprawdę możesz osiągnąć?