Zaraz po pogodzeniu się z Roxie Ramona nawiązuje także niepewny ponowny kontakt z hollywoodzkim złym chłopcem Lucasem Lee (Chris Evans), byłym licealistą, którego zdradziła, w odcinku 4 „Cokolwiek”. Otwierając odcinek z punktu widzenia Lucasa, scenariusz anime wydaje się bardziej sympatyczny dla ponurego Lucasa z „Tomu 2” komiksu, biorąc pod uwagę, że Lucas płakał przed Scottem, opowiadając o niewierności Ramony. Na tych stronach jego lament został sformułowany jako ostrzeżenie dla Scotta przed niebezpieczeństwami związanymi z randkowaniem z Ramoną. Podobnie jak w komiksie, anime obnaża utrzymujący się ból Lucasa, ale zamiast zjechać na deskorolkę na śmierć dzięki wyzwaniu Scotta, godzi się z faktem, że zerwanie z Ramoną zainspirowało jego ambicje aktorskie, czyniąc go osobą, którą jest dzisiaj. Jego kariera i szalona osobowość są praktycznie zbudowane na tym niepokoju i sprawiły, że poczuł się duży, większy niż wtedy, gdy czuł się bezwartościowy po rzuceniu Ramony. Kiedy więc Lucas pozwala, aby jego kariera popadła w ruinę, można to odczytać, jak w końcu pozbył się żalu z powodu tego, co mogło spotkać Ramonę. W finale znajduje satysfakcję w nowym początku jako gorący barista.
Od tego momentu na osi czasu anime większość byłych Ramony kontynuuje swoje życie i nowe zauroczenia. Nawet Ramona ostrzega uciskanego wówczas Gideona (Jason Schwartzman), najgorszego ze swoich byłych, ostrzeżenie, aby poprawił się dla swojej nowej dziewczyny, Julie (Audrey Plaza). W przeciwnym razie, po przywróceniu władzy, Gideon z jakiegoś powodu nadal będzie patrzył na Ramonę i Scotta, co widać w scenie w połowie napisów końcowych. Niezależnie od tego, „Scott Pilgrim Takes Off” podejmuje działania ilustrujące różne kształty życia po rozstaniu. Byli nie zawsze muszą zostać wyeliminowani z istnienia.
„Scott Pilgrim Takes Off” można obecnie oglądać w serwisie Netflix.