Perspektywa kontynuacji „Dziedzictwa” jest ciekawa tylko dlatego, że oryginalny film, jak wiadomo, nie nadaje się do takiej kontynuacji. Podsumowując, film Aster koncentruje się na Annie Graham (Toni Collette), artystce zajmującej się miniaturami, która wciąż opłakuje niedawną stratę matki – postaci, która – jak praktycznie wszyscy rodzice w filmach Aster – jest raczej źródłem dyskomfortu i niepokoju niż pocieszenie – kiedy tragedia uderza ponownie, jeszcze bardziej oddalając ją od reszty rodziny. W końcu Annie dowiaduje się, że jej matka należała do sekty czczącej króla demonów Paimona i pragnie wykorzystać swojego nastoletniego syna Petera (Alex Wolff) jako naczynie dla istoty, która wejdzie do naszego świata. Jedno prowadzi do drugiego i, czy nie wiecie, Peter staje się gospodarzem Paimona, a reszta jego rodziny została zabita.

Jeśli chodzi o wnioski, zakończenie „Hereditary” jest dość samodzielne i wydaje się, że nie pozostawia żadnego wątku fabularnego, który mógłby zająć kontynuacja. Z drugiej strony to samo można powiedzieć o wielu klasykach horroru, które doczekały się wielu kontynuacji. Mimo to zakłada się, że brak oczywistego miejsca, w którym można opowiedzieć historię, jest głównym powodem, dla którego Aster wykorzystała krytyczny i komercyjny sukces filmu, aby dać zielone światło innym oryginalnym projektom, zamiast narzucać pełną prędkość franczyzie w ten sposób. inne niskobudżetowe horrory (patrz: „Piła”, „Paranormal Activity”, „Insidious”, „The Purge” i tak dalej).

Źródło

Previous articleNajlepsze gry na PSVR, których jeszcze nie ma na PSVR 2 – CNET
Next articleNBA: Rockets wygrywają szóste z rzędu, pokonując Nuggets

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here